czwartek, 30 sierpnia 2012

20 rapowych kawałków, które zawsze mam w HTC: Solek

Ponad miesięczna posucha na blogu spowodowana jest lenistwem, brakiem motywacji i brakiem nowych, wartych odnotowania płyt w polskim rapie (Żyt zawiódł, wróć, nie spełnił oczekiwań, wróć, czyli zawiódł), a z USA głównie nadrabiam to, co przegapiłem w pierwszej połowie 2012 roku (B.o.B. dał świetną, mainstreamową płytę). Coby trochę tę zamułę przerwać postanowiłem zrobić to, co ostatnio robi furorę na Gramrapie, i dzięki czemu ten portal zdobył większą popularność (i słusznie), czyli 20 kawałków, które mam zawsze w Ipodzie. Ipoda oczywiście nie mam, a mój HTC świetnie sprawdza się także jako odtwarzacz muzyczny więc lekka parafraza oryginalnej (tak, tak, wiem że z Machiny) nazwy nastąpiła. Kolejność alfabetyczna. Kawałki tylko rapowe. Nierapowe będą kiedy indziej.

Bisz-Pekro - Serce Musi Bić
Bisz po prostu musiał znaleźć się w tym zestawieniu. Cała "Burza i napór" jest przekozacka i stawiam ją wyżej niż biszowe dokonania z Oerem, Kayem i Paulo, natomiast single z nowej płyty mają jeszcze za mało siwych włosów i dobrze je będzie można ocenić po przesłuchaniu całej płyty. "Serce musi bić" to najlepsze co trafiło się Biszowi na Pekrowych bitach.
Braille - Shades of grey
Mało znany (w ogóle nieznany?) raper z Portland, który specjalizuje się w... chrześcijańskim rapie. Z wiarę u mnie raczej krucho, ale akurat muzyka tego kolesia trafia do mnie niemal idealnie. "Shades of grey" to pierwszy kawałek, który od niego usłyszałem i choć minęło od tego momentu jakieś 5-6 lat, to w ogóle nie stracił na swojej wartości.

donGURALesko - Zachodni wiatr wieje
Z czasów, gdy Gural jeszcze potrafił coś w swoich kawałkach przekazać. I choć "rym na rymie, rym pogania", to jest w tym kawałku jakaś wartość, a "płaczący" klimat jest nie do zastąpienia.

De La Soul - Rock.Co.Kane.Flow (feat. MF DOOM)
Definicja "bit fortecy", starsi panowie w formie i doskonały dowód na to, że po kilkunastu latach na scenie można zrobić coś niezwykle dobrego.

Dilated Peoples - Worst Comes To Worst
Truskulowy klasyk z drugiej płyty Dilated, od premiery której minęło już 11 lat (sic!). Po niedawnym odsłuchu na żywo na koncercie w Gdańsku nabrało dużo świeżości od tego czasu nie schodzi z głośników/słuchawek.

Emazet/Procent - Absurd
Choć obaj panowie do najlepszych raperów w kraju nie należą, a cała ich wspólna płyta nie jest też czymś wybitnym, to akurat ten kawałek (i świetny, rysunkowy klip) mogę słuchać w nieskończoność. Ma niesamowity klimat, a drugą zwrotkę Procenta mogę zarapować z pamięci obudzony w środku nocy.

Jimson - Gorąca ofiara
Kiedyś, będąc młodszym i jednocześnie pod sporym muzycznym wpływem jednego ze starszych kolegów stawiałem VNMa nad Jimsonem. Dopiero później doceniłem kunszt króla podziemia, a "Gorąca ofiara" to kawałek kompletny - bit, flow, tekst, klimat - wszystko na najwyższym poziomie.

L.U.C. & Rah - Hemoglobina (feat. Maria Peszek & PMX)
Za późniejszymi pomysłami L.U.C.'a raczej nie przepadam, ale płytę z Rahimem lubię. I nawet Peszkową jestem w stanie w tym kawałku znieść, bo jej wokal dodaje tylko jeszcze bardziej mistycznego klimatu.

Looptroop - Fort Europa
Szwedzi to pierwsza ekipa spoza Polski i USA, którą autentycznie się jarałem. W ich dyskografii mógłbym znaleźć dziesiątki kawałków, do których zawsze chętnie wracam, a wyróżniam ten, który okazał się być pierwszym z ich dorobku, który katowałem swego czasu nieustannie.

Łona - Nic dziwnego
Łonson nie raz zachwycił swoją zdolnością obserwacji i ujęcia ich w odpowiedni sposób na trackach, a "Nic dziwnego" to błysk, zmysł, pomysł, ideał. Polifoniczny dzwonek jest genialny. "Och, to rzeczywiście niesłychane!"

Małpa - Lamusy
Małpa w formie, z emocjami, taki, jakiego najbardziej lubię słuchać. Lamusy wciąż mylą DJa Babu z DJem Bobo, a ja czekam na Proximite...

Medium - Kanał przerzutowy 
"Seans spirytystyczny" to według wielu najlepsza płyta Mediuma. W dużym stopniu z tym się zgadzam, a utwierdziło mnie to, że w żaden sposób nie mogłem się zdecydować, który kawałek z niej wybrać do tego zestawienia. "Któregoś dnia"? "24"? "Spodziewam się końca świata"? "U bram wszechświata"? A może "Wymieniam Wachtę"? Niech będzie więc "Kanał...".

Nas - Halftime
Coś od niego musiało się znaleźć, a że debiut ciągle jest niedościgniony to i wybór był dosyć prosty.
Necro - Entertainment Tonight
Kolega stojący za sprawą niedocenienia Jimsona stał też za okresem dużego zainteresowania Necro. Sentyment pozostał, a "Entertainment Tonight" jest świetne.

Raashan Ahmad - Pain on black
Moje prywatne odkrycie, od którego nie mogę się oderwać. Genialna muzyka z jeszcze lepszym dęciakiem, świetna, emocjonalna nawijka gospodarza i jedynie żal, że nie udało mi się wybrać na żaden z jego koncertów w Polsce, które odbył w ostatnim czasie. No i że ciągle jest bardzo mało rozpoznawalnym artystą.

Slick Rick - Memories
Wielkim fanem mistrza storytellingów nigdy nie byłem, ale "Memories" to kawałek świetny. Nic więcej nie mogę dodać.

Smarki Smark - Sweet memories (feat. Chociaż) (Demen remix)
Smarki... Legenda, do której często lubię wracać, a zremiksowany przez Demena "Kawałek o wspomnieniach" jest GE-NI-AL-NY! "To jest mój ziomek, chociaż ty nie pamiętasz Chociaża"

Solillaquists os Sound - Look
Mało znany w Polsce skład z Orlando, który w swojej muzyce łączy hip-hop z wieloma innymi gatunkami. Dwóch kolesi, dwie dziewczyny - raperzy, producenci, wokaliści, poeci, artyści pełną gębą. 

Te-Tris - Ty-My (feat. Trzyker)
Stary dobry Tet (nie, żeby nowy był zły) w świetnej formie. Kawałek od lat nie schodzący z playlisty wszystkich urządzeń, jakie służyły mi do odsłuchiwania muzyki. 

The Streets - Dry your eyes
Mike Skinner to muzyczny geniusz, a "Dry your eyes" to świetne połączenie rapu z jego brytyjskim wokalem. Geniusz.

4 komentarze:

  1. Słabe, powtarzające się argumenty, generalnie nudne. Szanuje gusta innych ale ten Twoje kawałki poza TET-em, Łoną i Małpą do mnie nie przemawiają.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. A przesłuchałeś wszystkie kawałki? A jeśli tak, to naprawdę Dilated Peoples, De La Soul, Slick Rick, Smarki, Nas czy Medium do Ciebie nie przemawiają? Byłem przekonany, że w większości wymieniam kawałki, które zna/docenia/lubi/szanuje właściwie każdy. No i nie widzę powtarzających się argumentów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gorąca Ofiara znalazłaby się i w mojej 20tce, gdybym takową spisał. Lubię czytać Twojego bloga, szkoda tylko, że tak rzadko piszesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W najbliższym czasie powinno się ukazać kilka nowych tekstów, także będzie co czytać ;)

      Usuń